historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej
Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.
NA SKRÓTY
O PORTALU
„ Dom straży pożarnej, gdzie odbywa się rozdanie jałmużny w postaci rzeczy i amatorskie przedstawienia w wiosce aleksandrowskiej". (Opis polskiego etnografa Bronisława Piłsudskiego sporządzony w języku rosyjskim). Miasto: Aleksandrowsk Sachaliński, Sachalin. Kraj: Rosja. Domena publiczna: http://pauart.pl/app/artwork?id=BZS_RKPS_2799_k_4_c
Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie. Numer inwentarza: BZS.RKPS.2799.k.4/c.
Podziękowanie Obywatelskiego Komitetu Obudowy Zamku Królewskiego w Warszawie dla OSP
w Modlęciniefot. ze zbiorów CMP
Szczególny druk ulotny, któremu przyjrzymy się w artykule, jest formą wdzięczności i wyrazem szacunku, stanowi też dowód działania i współpracy. Warto nieco przybliżyć jego znaczenie w kontekście bogatej historii polskiego pożarnictwa, mając na uwadze konkretne wydarzenie z lat 70. XX w.
Danuta Janakiewicz-Oleksy
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Artykuł został opublikowany w Przeglądzie Pożarniczym nr 3/2025
Pracowało się niegdyś, a jakże! To hasło przyświecało dawniej działaniom o znaczeniu ideowym, partyjnym czy patriotycznym. Niektórzy z czytelników zapewne pamiętają akcje zakładów pracy, szkół, stowarzyszeń, zachęcające do wzięcia udziału w nieodpłatnych pracach porządkowych. W latach powojennych wiązały się one z odbudową kraju po zniszczeniach II wojny światowej. Dzisiaj możemy krytycznym okiem spojrzeć na ton komunistycznej propagandy minionego okresu, niemniej jednak należy uszanować wysiłek, z jakim realizowane były wszystkie te przedsięwzięcia.
W czynie społecznym
Strażackie czyny społeczne też mają swoją tradycję. Organizowane były pod hasłem zapobiegania zagrożeniom pożarowym – głównie na polskiej wsi, gdzie jeszcze w latach 70. brakowało dostępu do wody. Budowano studnie, drogi, zdejmowano strzechę z dachów. Tak donosił o tym „Strażak” nr 8 z 1972 r.:
„Na wieś przypada co roku ponad 2/3 strat materialnych powstałych w wyniku pożarów i około 90 proc. strat w zabudowaniach. Jest to spowodowane drewnianą i zwartą zabudową z łatwopalnymi dachami”.Należy także podkreślić, że mimo braku funduszy i materiałów budowlanych podejmowano decyzje o budowach nowych remiz. Mówi o tym poniższy cytat ze „Strażaka” nr 14 z 1973 r.:„OSP Żukowo w powiecie Kartuzy gnieździła się do niedawna w małej, niewygodnej i nie przystosowanej do obecnych potrzeb coraz bardziej uprzemysłowionego miasteczka remizie. Przed dwoma laty przystąpiono do rozbudowy obiektu. Koszt przebudowy wyniósł 1200 tys. złotych, w tym ponad 50 procent tej kwoty stanowi wartość społecznej pracy 40 ochotników”. Na łamach „Przeglądu Pożarniczego” wielokrotnie publikowane były również historyczne teksty, których autorzy podkreślali, z jakim zapałem w tych trudnych czasach gospodarczych i ustrojowych druhowie wykonywali zabudowy do swoich samochodów pożarniczych, ponieważ nie stać ich było na zlecenie tego zadania specjalistycznej firmie. „Wykonaliśmy to sumptem gospodarczym” – tak najczęściej strażacy wypowiadali się na łamach prasy.
OKOZK
Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie istniał w latach 1971-1981. Jego celem była odbudowa symbolu utraconego dziedzictwa narodowego, o co zabiegano już od końca lat 50. Decyzją Biura Politycznego KC PZPR w 1971 r. powstała organizacja nadzorująca zbiórkę pieniężną i proces odbudowy obiektu (i tu, uwaga, obiektu związanego z historyczną monarchią w kraju w dalszym ciągu komunistycznym). Zebrane pieniądze pochodziły w całości od Polaków mieszkających w kraju i za granicą. Do ogólnopolskiej akcji odbudowy włączyli się także strażacy. Zarówno w „Strażaku”, jak i w „Przeglądzie Pożarniczym” cyklicznie pojawiały się anonse zachęcające do dokonywania dobrowolnych wpłat na wskazane konto bankowe. Na hasło „Każdy strażak pomaga w odbudowie Zamku Królewskiego” odpowiedziało bardzo wiele jednostek. „Strażak” pisał o tym w numerze 4 z 1971 r.: „W związku z ogłoszoną decyzją odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie, będącego symbolem ciągłości tradycji narodowej oraz pomnikiem historycznym Państwa Polskiego, członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Sieradzu, prastarym grodzie piastowskim, włączają się również do tej społecznej i patriotycznej inicjatywy. Wzywamy wszystkich członków strażactwa ochotniczego oraz członków Korpusu Technicznego Pożarnictwa w całym kraju do realizacji hasła: Każdy strażak pomaga w odbudowie Zamku Królewskiego”. „W dowód jednomyślnego poparcia decyzji w sprawie odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie Zarząd Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Wąbrzeźnie wraz z Komendą Powiatową Straży Pożarnych deklaruje na konto odbudowy Zamku kwotę 1000 złotych, wzywając równocześnie wszystkie Oddziały ZO SP w całym kraju do włączenia się w to wspaniałe dzieło”. I tak przez całą dekadę w prasie pożarniczej publikowane były listy z wyszczególnieniem jednostek straży pożarnych i wysokości kwot wpłaconych na ten cel.
Druk ulotny
W zbiorach Centralnego Muzeum Pożarnictwa znajduje się dokument, który także zaświadcza o zaangażowaniu strażaków w zbiórkę na rzecz odtworzenia gmachu tak istotnego dla polskiej tożsamości historycznej. Jest to podziękowanie z 1974 r. Obywatelskiego Komitetu Obudowy Zamku Królewskiego w Warszawie dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Modlęcinie za złożenie daru pieniężnego 29 lipca 1972 r. Dla niektórych to zwykły druk, w treści i grafice niezbyt atrakcyjny, a dla muzealników, historyków, socjologów i etnografów – istotny, ponieważ stanowi odbicie małego fragmentu życia społecznego minionego wieku. Dla wspomnianej jednostki straży pożarnej chyba równie ważny, w przeciwnym razie nie zachowałby się do dnia dzisiejszego. Mimo że podobne druki były wydawane i rozsyłane w milionowych nakładach, to jednak obecnie jest to dość rzadki dokument na rynku antykwarycznym. Cieszę się, że trafił do Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach – muzeum, które od 50 lat podtrzymuje pożarnicze tradycje.
Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.
Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone.