historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej
Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.
NA SKRÓTY
O PORTALU
Czy wiesz, że …?
W muzeum Regionalnym w Dobczycach (Małopolska), którego siedzibą jest królewski zamek warowny, można zwiedzać wiele ekspozycji związanych z historią odbudowy obiektu, z życiem wiekach średnich, ale także zapoznać się z kulturą i sztuką wielu regionów?
Danuta Janakiewicz-Oleksy
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Różnorodność i nieprzewidywalność w inspiracjach tworzenia, jest tak silna i emocjonalna, że trudno dziełom tym wyznaczyć cele i zasady tworzenia. Przykładem tego jest prezentowana na zamku rzeźba św. Floriana, która być może celowo, a może i nieświadomie została pozbawiona XIX wiecznych atrybutów ikonograficznych. Pomimo tego, jest tak charakterystyczna dla tego wizerunku, że nie sposób jest dać się zwieść. Rzeźba w swojej symbolice łączy zarówno cechy osoby młodej jak i starej. Florian o twarzy chłopca, siedzi zgarbiony na kamieniu niczym jak starzec strudzony. Okaleczony i pozbawiony rąk informuje nas o swojej bezsilności. Nie ma w nim nic świętego, bo i rzeczywistość, w której żyjemy nie jest zacna. Czyżby jego szaty mieniące się od purpury po rdzę to szmaty?
Przestałam już dawno pisać wiersze i opowiadania, ale to też nie znaczy, że pozbawiłam się własnych odczuć względem czegoś co wokół mnie. Zachęcam Was do podróżowania i obserwowania.
Sporządzajcie dokumentację fotograficzną i opisową tego co Was interesuje, ponieważ wszelkie rzeczy materialne i niematerialne są ulotne.
Twórzcie, interpretujcie i miejcie własne zdanie.
Zamek w Dobczycach - płaskorzeźba
Pamiętajcie, że święty Florian, otacza opieką strażaków, hutników, kominiarzy, piekarzy, garncarzy i piwowarów. W Polsce zaliczany jest do głównych patronów narodowych, zaraz po św. Wojciechu, Stanisławie i Wacławie.
Rzeźba św, Floriana na zamku w Dobczycach
A może to zwykła ludzka skromność? A może się przed nikim nie płaszczy? Mam prawo do filozoficznej oceny dzieła.
- Kiedym jeździł w zapusty, lata były upalne. Raz po razu wtedy karmiła mnie kromka czarnego chleba i napoiła studzienna woda. Wydawało mi się, że mam tego wesela pod dostatek, a droga którą przemierzał nigdy się nie skończy. Zboża i siane chociaż nie moje plony – podziwiałem i od pożogi chaty ocalałe. Uznali mnie, żem jaki mąż cudotwórca, że ich od głodu ognia ustrzegę. Zdziwienie moje jakżem rychło i sam w to uwierzył.
I tak to jest moi drodzy czytelnicy. Wczoraj przeglądając swoje czarne albumy z różnych wycieczek po Polsce, zauważyłam Florka z Dobczyc i natchnął mnie i na te grafomańskie słowa.
Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.
Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone.