historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej
Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.
NA SKRÓTY
O PORTALU
„ Dom straży pożarnej, gdzie odbywa się rozdanie jałmużny w postaci rzeczy i amatorskie przedstawienia w wiosce aleksandrowskiej". (Opis polskiego etnografa Bronisława Piłsudskiego sporządzony w języku rosyjskim). Miasto: Aleksandrowsk Sachaliński, Sachalin. Kraj: Rosja. Domena publiczna: http://pauart.pl/app/artwork?id=BZS_RKPS_2799_k_4_c
Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie. Numer inwentarza: BZS.RKPS.2799.k.4/c.
Badania nad historią ochrony przeciwpożarowej na ziemiach polskich, jak również późniejsza działalność i rozwój na tym terenie straży pożarnych przełomu XIX i XX w. podkreślają więź z regułą określonego wzoru kulturowego kształtującego postawę jak i świadomość w sferze bytu materialnego i duchowego.
Danuta Janakiewicz-Oleksy
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Wzorzec kulturowy, o którym mowa, w ogólnym znaczeniu identyfikował ówczesne pożarnictwo jako zwartą strukturę organizacyjną zgodną w podejmowaniu wszelkich działań. Idee strażackiej grupy stanowiły zatem wyznacznik normy zachowania jednostki poza grupą. Nauczanie i wychowanie w karności, dyscyplinie wojskowej i sportowej jak również opanowanie samokontroli wpisywało się w etos zawodowy strażaka. Za nauką i wychowaniem podążały postawy etyczne takie jak honor, ratowanie życia i mienia oraz patriotyzm jako idea pracowania na rzecz państwa i społeczeństwa. Warto przy okazji badań na temat wspomnianej strażackiej idei, zwrócić uwagę na język, nazewnictwo i sposób wyrażania się.
Ogniowa czy pożarna?
Słyszę nieraz to pytanie, kiedy mam przyjemność oprowadzać Państwa po muzeum pożarnictwa i przyznaję, że odpowiedź ta nie jest prosta.
Z chwilą, kiedy pojawiły się na ziemiach polskich pierwsze straże, które przeznaczone były do walki z ogniem, to wraz z nimi pojawiło się określenie straże ogniowe.
Ponieważ mężczyźni ci pełnili służbę ochrony przeciwpożarowej w ramach dobrowolnego i nieodpłatnego stowarzyszenia, tak więc w mowie i piśmie zrodziła się szlachetna formuła o brzmieniu Towarzystwo Ochotniczych Straży Ogniowych. Fraza tych kilku połączonych ze sobą wyrazów pisana jeszcze z wielkich liter informowała o bezinteresownym bohaterstwie. Poza tym w epoce romantyzmu i solidaryzmu społecznego Towarzystwo Ochotniczej Straży Ogniowej było naturalnym językowym wyrażeniem sentymentalnym zapoczątkowanym i utrwalonym przez tzw. zwyczaj społeczny mający wpływ na postrzeganie i rozumienie sztuki, kultury i literatury. Ponadto XIX wieczna martyrologia historyczna jakkolwiek jest ona zdefiniowana poprzez wydarzenia, relacje, narracje i skutki, przyczyniła się także w dużej mierze do tego, co dzisiaj moglibyśmy uznać za blichtr tamtych czasów, który nie do końca akceptowany był przez wszystkich. W związku z powyższym pojawiały się słowa krytyki i dyskusje na temat nazwy własnej, tego czy straż powinna zwać się ogniową czy pożarną?
Idem per idem
Z dawnej prasy pożarniczej i nie tylko, przełomu XIX i XX wieku przeczytałam niestety zaledwie kilka artykułów, autorów którzy usilnie próbowali dociec tego jakim synonimem straż ta winna się przedstawiać. Artykuły te w żaden sposób nie rozwiązywały jednak tego zagadnienia, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej podkręcały tę dyskusję, a nawet i spory. Nawiązywały do obowiązków strażaków, ale nie tłumaczyły zasadności użycia jednego z tych wyrazów w kontekście nazwy własnej lub tożsamej dla tego zawodu. Kiedy za każdym razem kończyłam czytać każdy z tych wywodów, czułam lekkie rozczarowanie. Nie mogłam wykorzystać żadnego z nich dla swojej przyszłej rozprawki na ten temat. Zdałam sobie sprawę z tego, że teksty XIX wieczne, ani też te z początku XX wieku redagowane przez pożarników i dla pożarników nie odpowiedzą na moje pytanie. Niestety proces poznawczy dla tego zagadnienia porównałam z tzw. błędem w definiowaniu pt. idem per idem. Błąd ten zapamiętałam najbardziej ze wszystkich, które poznałam dawno temu na wykładach z logiki. Uświadomiło mnie to w przekonaniu, że źródłem (z wyłączeniem dokumentów legislacyjnych) do moich badań powinien stanowić wyłącznie język i nauka o nim, a także ów zwyczaj społeczny z jego wszystkimi regionalizmami, manierami i naiwnością. I tak oto, poniżej zamieszczam dosyć kontrowersyjny i zarazem trafny cytat z 1872 r. z publikacji profesora UJ i dr. medycyny Fryderyka Kazimierza Skobela „ O skażeniu języka polskiego w dziennikach i mowie potocznej – osobliwie w Galicyi”, nakł. Drukarni Akademickiej, Kraków 1872.
— „Myślałby ktoś, że to straż, pilnująca ognia, żeby nie wygasł; że to Rzymskie Westalki lub kapłani Litewskiego bożyszcza Znicza. A to całkiem coś innego. Albowiem obałamuceni od Niemców, jeżeli jeszcze nie wynarodowieni Krakowianie, nazwisko to nadali towarzystwu młodzieży, która w przypadku pożaru, spieszy na pomoc ludziom, odeń zagrożonym. Niemcy nazywają takie towarzystwa, znajdujące się w ich kraju w bardzo wielu miastach, Feuerwehr; a bezmyślni Pseudopolacy ochrzcili je „Strażą ogniową". Po polsku zaś byłoby najlepiej nazywać je strażą pożarną.”
Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.
Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone.