historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej
Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.
NA SKRÓTY
O PORTALU
„ Dom straży pożarnej, gdzie odbywa się rozdanie jałmużny w postaci rzeczy i amatorskie przedstawienia w wiosce aleksandrowskiej". (Opis polskiego etnografa Bronisława Piłsudskiego sporządzony w języku rosyjskim). Miasto: Aleksandrowsk Sachaliński, Sachalin. Kraj: Rosja. Domena publiczna: http://pauart.pl/app/artwork?id=BZS_RKPS_2799_k_4_c
Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie. Numer inwentarza: BZS.RKPS.2799.k.4/c.
Coraz częściej w Polsce spotykamy się z ochotniczymi strażami pożarnymi, których zarządy podejmują decyzję o utworzeniu strażackich grup rekonstrukcyjnych. Współcześnie w dalszym stopniu stanowi to novum i zdecydowanie grupy te różnią się od wojskowych, których głównym zadaniem jest zainscenizować chwilę walki bitewnej w oparciu o konkretne wydarzenie historyczne.
Danuta Janakiewicz-Oleksy
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Artykuł ten został opublikowany w Przeglądzie Pożarniczym nr 6 i 7/2023. Na Historypoż pełna wersja przed dokonaniem korekty.
W korespondencjach mailowych kierowanych do muzeum pożarnictwa druhowie zadają pytania odnośnie tego, na co mają zwracać uwagę by z jak największą precyzją odwzorować umundurowanie strażackie wraz z jego elementami. W takich przypadkach ważne jest by podać informację na temat, czy dana jednostka działała w miastach, wsiach czy może w zakładach pracy? Ważne jest by określić przedział czasowy. Wskazać region i niekiedy nazwę miasta. Dla przykładu podam, że np. hełmy ochotników z miasta Krakowa zdecydowanie różniły się od pozostałych galicyjskich straży pożarnych przełomu XIX i XX wieku. Dawna Warszawa i Poznań to także tematy na osobne referaty. Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach nie posiada niestety opracowanych w tym celu wykrojów dzięki którym byłoby można odtworzyć realia minionych epok.
Zadanie to wymagałoby pracy dokumentalnej w wielu archiwach w całej Polsce, a nawet i zagranicą. W ciętej ripoście moglibyśmy usłyszeć: - Ależ dlaczego zadanie to jest takie trudne? Przecież muzeum posiada zarządzenia w sprawie umundurowania i odznak, zapisy projektów ich unifikacji, regulaminy i załączniki do nich z rysunkami i wytycznymi. Posiada w swoich zbiorach także mundury i zdjęcia na których można dostrzec strażaków w pełnym umundurowaniu wraz z ich uzbrojeniem. Tak, to wszystko prawda, niemniej jednak problematyka w rekonstrukcji umundurowania strażackiego, które przeważnie dotyczy okresu po 1918 roku i do końca lat 50. XX w. naprawdę może stanowić nie lada problem.
Na przykładzie rogatywek
W regulaminie umundurowania i odznak starszeństwa Głównego Związku Straży Pożarnych z 1922 r. przeczytamy na temat nakrycia głowy (zapis oryginalny w tym z interpunkcją): „Czapka rogatywka, ciemno-granatowa, krojem czapek oficerów W.P. z czerwonemi wypustkami w szwach dla szeregowców i podoficerów. Oficerowie straży i urzędnicy związkowi noszą takież rogatywki lecz z otokiem aksamitnym. Daszki czapek czarne, skórzane, przyczem dla straży okute białym metalem, dla urzędników Związku bez okucia. Paski do czapek: szeregowi i podoficerowie – czarne, skórzane, oficerowie – srebrne, urzędnicy związkowi – złoto. Na czapkach znaki: na otoku godło strażackie, wyżej biały orzełek wg rysunku na znaku Związku”. Na podstawie powyższego regulaminowego zapisu, który to dokument prawny powinien stanowić najważniejszą podstawę do określenia wzoru opracowania przyszłych wykrojów replik czapek mundurowych nie ma informacji na temat wymiarów np. szerokości paska, otoku, długości i szerokości daszku, szerokości czerwonych wypustek z dokładnym określeniem odcienia koloru. Nie znajdziemy w tym regulaminie także informacji na temat rodzaju i gatunku materiału. Wzór rysunku regulaminowego, również nie stanowi podstawy do określenia wzornika. Z czego to wynika? Współcześnie przyjęliśmy inny styl tworzenia aktów prawnych – zarządzeń, rozporządzeń, uchwał, regulaminów, instrukcji itp. Jesteśmy świadomi, że takie dokumenty zatwierdzane są przez sztab ludzi. Wzorniki regulaminowe zaś w postaci rysunków czy kolorowych ilustracji tworzone są za pomocą specjalnych programów i logarytmów komputerowych. Dawniej tak nie było. Taki dokument dla straży pożarnych mógł być opracowany w sposób spontaniczny i mógł być jedynie zależny od decyzji i ustaleń kilku osób. Rysunki jako załączniki do regulaminów były sporządzane odręcznie, a następnie przekazywane do druku. Większość tych czarno-białych pierwowzorów to przeważnie szkice ołówkowe, które to w tym przypadku ukazują czapkę rogatywkę tylko z bocznej (jednej) strony, zatem nie odzwierciedlają w pełni tego umundurowania, a co najważniejsze nie pokazują wzoru metalowych emblematów istotnych dla późniejszej rekonstrukcji.
W późniejszych okresach także pomimo tego, iż mówiło się o próbie zmian lub ujednolicenia ww. zapisów, to jednak i tak te same zapisy powielano. Przykład może stanowić regulamin umundurowania z 1930 r. gdzie na temat czapki strażackiej przeczytamy prawie to samo co w regulaminie z roku 1922, a mianowicie (zapis oryginalny w tym z interpunkcją): „Czapka rogatywka ciemno-granatowa, krojem czapek oficerów wojsk polskich z czerownemi wypustkami w szwach. Oficerowie straży, korpusu technicznego i członkowie zarządów straży i związku noszą takież rogatywki, lecz z otokiem aksamitnym ciemno-granatowym. Daszki czapek skórzane, czarne z otokiem. Paski do czapek szeregowi i podoficerowie – skórzane, czarne, oficerowie straży oraz członkowie zarządów straży i związków – srebrne. Znaki na czapkach: na otoku godło strażackie srebrne, dla oficerów z wianuszkiem pod spodem emblematu, dla podoficerów i szeregowych, godła bez wianka wyżej srebrny orzełek według rysunku na znaku Związku”. Po przeczytaniu powyższego fragmentu możemy dojść do wniosku, że strażacką rogatywkę wz. 22 i wz. 30 odróżniają w zasadzie jedynie emblematy, na temat których w obu regulaminach nie odnajdziemy zbyt wiele informacji. Podstawą do badań na ten temat mogą być jedynie pełnopostaciowe fotografie portretowe strażaków wykonane w atelier. Zdjęcia sytuacyjne natomiast dla tej identyfikacji są niewłaściwe, ponieważ były wykonywane zbiorowo i w oddaleniu. Zdjęcia te mają charakter panoramiczny. Bardzo często straże pożarne, które interesują się rekonstrukcją, proszą w swoich mailach o przeslanie jak najwięcej zdjęć z okresu z którego chcą wykonać repliki mundurów. Przyznam, że udostępnienie tych dokumentów jest także bardzo ryzykowne. Na wielu fotografiach dostrzec można umundurowanie, które jest niezgodne z obowiązującym regulaminem. Potwierdzają to również pozyskane przez muzeum archiwalia papierowe z OSP Radomsko w likwidacji. W kilku przynajmniej pismach adresowanych do członków tej organizacji można przeczytać, że zarząd jednostki informuje o ich wydaleniu z powodu przerobienia mundurów na własny użytek. Pisma te nie tłumaczą na czym polegały owe przeróbki. Tajemnicą poliszynela w latach 50. było np. nakładanie metalowych emblematów wykonanych samodzielnie z puszek po konserwach lub kompletowanie tego umundurowania z różnego okresu działalności. Przyczyny tego tkwiły w problemach ekonomicznych. Miałam również ostatnio przyjemność korespondować z członkiem zarządu OSP z okolic Podkarpacia, który poinformował mnie o rekonstrukcji umundurowania strażackiego z lat 50. W przedmiotowej sprawie przedstawiłam swoje obawy jeśli zapadłaby decyzja by przy tworzeniu wzoru replik sugerować się wyłącznie zdjęciami i udostępnionymi wizerunkami muzealiów z tych lat. Przytoczę tu fragment tej korespondencji:
- „Zależy Panu by jak najbardziej odwzorować umundurowanie zgodne z obowiązującym prawem. Tymczasem ze zdjęć tych może się okazać, że niektóre z tych przedmiotów i dokumentów fotograficznych różnią się od przyjętego wzoru, a przyczyna dla których będą się one różniły jest dosyć złożona. Najlepszym chyba dokumentem prawnym, który nie budzi zastrzeżeń jeśli mowa o latach 50. jest Zarządzenie Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 28 sierpnia 1951 r. o umundurowaniu, oznakach i dystynkcjach personelu technicznego komend straży pożarnych. - Tak, jesteśmy świadomi możliwych różnic w stosunku do regulaminu. W historii naszej jednostki te również się pojawiały. Dla przykładu podam że na zdjęciach które zachowały się z tych pojawia się czapka rogatywka choć w teorii nie jest to zgodne z ówczesnym regulaminem”.
Metoda identyfikacji
W początkach naszej państwowości po 1918 roku Główny Związek Straży Pożarnych nie zobowiązał polskie strażactwo do związania się z jedną firmą krawiecką. Mundury w większości szyli zwykli krawcy, których wielu było w miastach i na wsiach. Zawodowe straże pożarne w dużych aglomeracjach zapewne zlecały szycie firmom, ale dlatego że ich pewnie było na to stać. Materiały z których dawniej szyto identyfikujemy współcześnie poprzez dotyk włókien, a także wzrokową ocenę stanu zachowania i śladów użytkowania. Ich grubość, miękkość, gęstość pozwala jednak w niewielkim tylko stopniu ocenić, czy są naturalne czy z domieszką tworzyw sztucznych. Sztuką dla określenia czasu pochodzenia byłoby móc poddać włókna badaniu laboratoryjnego pod mikroskopem.
Ryzyka ocen w identyfikacji
Mogą takowe pojawić się jeśli dokonamy tej identyfikacji wyłącznie na podstawie przypadkowych fotografii, a także wizerunków zbiorów muzealnych czy kolekcjonerskich. Muzealia poprzez upływ czasu mogą być już niekompletne. Umundurowanie bowiem szczególnie jest narażone na zniszczenia i ubytki w postaci braku guzików i emblematów metalowych i materiałowych. Zdjęcia na których ukazalibyśmy rogatywki bez istotnych emblematów z okresu dwudziestolecia międzywojennego i z 1959 r. byłyby nie do odróżnienia. Jedynym dokumentem z omawianego okresu, który nie budzi żadnych zastrzeżeń jest Zarządzenie Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 28 sierpnia 1951 r. o umundurowaniu, oznakach i dystynkcjach personelu technicznego komend straży pożarnych. Późniejsze uregulowania, tj. Regulamin odznaczeń, sztandarów, umundurowania i dystynkcji Związku Ochotniczych Straży Pożarnych wydany w 1960 r. a uchwalony 18 września 1959 r. oraz Załącznik nr 1 do ww. regulaminu z kolorowymi rycinami znowu pod pewnym względem może Stanowić problem. O czapce mundurowej z tego regulaminu przeczytamy: „Czapka rogatywka miękka ciemnogranatowa z sukna mundurowego z czerwonymi wypustkami w szwach i górnej krawędzi otoku. Oficerowie straży i członkowie zarządów ogniw Związku noszą takież rogatywki, lecz z otokiem aksamitnym ciemnogranatowym. Szerokość otoku 55 mm. Daszek fibrowy lakierowany na czarno okuty białym metalem. Szerokość daszka pośrodku 55 mm, a długość pół obwodu czapki. Podpinki do czapek szerokości 20 mm: dla strażaków podoficerów – skórzane czarne, a dla oficerów członków zarządów OSP i ogniw Związku srebrne. Na czapce emblemat”. Z powyższego opisu, który w pierwszych zdaniach jest taki sam jak w opisach z regulaminów dwudziestolecia międzywojennego dowiadujemy się dopiero jakie wymiary posiada nakrycie, a także że uszyte powinno być z tkaniny mundurowej, czyli odpowiednio grubej i mocnej. Wcześniejsze opisy z tego tematu należy interpretować mając na uwadze zasadę logiki i domysłu, a także w oparciu o dotychczasową wiedzę z zakresu wojska i innych organizacji mundurowych. Ryciny kolorowe jako załącznik do ww. regulaminu dają już nam większe wyobrażenie o kształcie i emblemacie czapki rogatywki.
Wnioski
Nie pozostaje wątpliwości! Nie wystarczy tylko sięgnąć do zapisów regulaminów. Nie wystarczy tylko spojrzeć na kilka fotografii strażackich. Nie wystarczy tylko sugerować się udostępnionymi przez muzea wizerunkami muzealiów. Chcąc uszyć replikę umundurowania ochotniczych straży pożarnych musimy kierować się zapisami prawnymi, ale z opracowanymi do nich komentarzami, logiką, domysłem, estetyką, umiarem i wiedzą historyczną z zakresu tych jednostek oraz pozostałych formacji mundurowych typu wojsko i policja. Należy też osobiście odwiedzić różne instytucje muzealne. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że np. mundury strażaków na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego oraz ziem Imperium Rosyjskiego były zbliżone np. do wzoru umundurowania konduktorów tramwaju konnego Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej. Po odzyskaniu niepodległości pewne elementy tego wzornictwa przeniknęły do kolejnych regulaminów. Kwestia ta dotyczy chociażby czerwonych wypustek na kołnierzach i mankietach. Rodzaju patek kołnierzowych, wzornictwo które przeniknęło do np. polskich straży zakładowych dwudziestolecia międzywojennego. Także pamiętajmy, że przy tworzeniu replik naprawdę warto podejmować rozmowy z historykami, regionalistami, archeologami, etnografami. Należy posiadać wiedzę na temat środowiska, z którego się wyrosło i społeczności do której się przynależy i o której chce się dyskutować i tworzyć. Pamiętać o historii i różnicach społecznych, o 123 latach zaborów. Rozumieć sytuację gospodarczo-polityczną dwudziestolecia międzywojennego i tę po 1945. Materiały wizualne zbiorów muzealnych, kolekcjonerskich i dokumenty ikonograficzne należy traktować jako poglądowe. Znać w przedmiotowej sprawie definicje oryginału, kopi, repliki, rekonstrukcji. Umieć odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego i w jakim celu chcemy podjąć się zadania stworzenia grupy rekonstrukcyjnej i repliki umundurowania?
Literatura:
[1] Regulamin umundurowania i odznak starszeństwa Głównego Związku Straży Pożarnych z 1922 r.
[2] Regulamin umundurowania i odznak starszeństwa Głównego Związku Straży Pożarnych z 1930 r.
[3] Zarządzenie Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 28 sierpnia 1951 r. o umundurowaniu, oznakach i dystynkcjach personelu technicznego komend straży pożarnych.
[4] Regulamin odznaczeń, sztandarów, umundurowania i dystynkcji Związku Ochotniczych Straży Pożarnych wydany w 1960 r. a uchwalony 18 września 1959 r. oraz Załącznik nr 1 do ww. regulaminu z kolorowymi rycinami.
Fotografie w galerii: Ryc. Wzory czapek mundurowych OSP wg Regulaminu odznaczeń, sztandarów, umundurowania i dystynkcji Związku Ochotniczych Straży Pożarnych wz. 59. Polska. Zdjęcie strażaka ochotnika w replice munduru OSP z lat 20. Domena - kwerendy WDZ 2023.
Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.
Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone.